Co biorę na Pyrkon?

Kocham się pakować na wyjazdy. To czynność wymagająca zorganizowania, a to jedna z moich najmocniejszych cech. Do czynności jak ta zawsze robię to-do listy i kolejno skreślam - skreślanie to najprzyjemniejsza część.
Wiem jednak, że są osoby, które uważają pakowanie za tortury i podchodzą do niego z przekonaniem, że i tak czegoś nie wezmą. Pomocna może być więc lista, dzięki której damy radę sprostać temu zadaniu. Polecam tez ją potraktować z przymrużeniem oka, ponieważ na osi pomiędzy żywiołem niebrania niczego ze sobą aż po żywioł zabierania lodówki, pralki, materaca z wełny owczej, lokówki, dwudziestu książek - ja jestem w środku, a nawet bliżej purystycznego wariantu.

UBRANIA
1. Coś ciepłego – bluza, sweter, kurtka, coś co pomoże Ci się nie przeziębić, kiedy będzie zimno. Albo będzie twoją poduszką, kiedy okaże się, że jednak jest ciepło wystarczająco.
2. Spodnie miękkie i długie – choć widziałam w ubiegłym wiele kobiet w spódnicach lub też w krótkich spodenkach, na obecne prognozy polecam spodnie.
3. Bluzki na spód i imię zasady „na cebulkę”. Pamiętajcie, cebula ma warstwy i ogry mają warstwy – w razie konieczności zawsze można się kilku warstw pozbyć.
4. Bielizna na każdy dzień – nie jestem fanką zasad noszenia majtek przodem, tyłem i na lewej stronie. Tym bardziej, że bielizna zajmuje w bagażu naprawdę mało miejsca!
5. Coś miękkiego do spania – w moim wypadku dresiwo. W ubiegłym roku popłeniłam ten błąd, że spałam w normalnych spodniach, rano czułam każdy szew, każdy ćwiek i każdy guzik, więc tym razem zabrałam stosowny nocny przyodziewek.
6. Buty – koniecznie płaskie i koniecznie takie, których nie szkoda. Trochę w nich przebiegam wzdłuż i w poprzek targów poznańskich, więc w imię wyjątku nie zabieram LaBoutina tylko raczej miękkie półbuty. W ubiegłym roku miałam trampeczki, ale w ubiegłym roku było znacznie cieplej i przyjemniej. Stąd też z nieobiecujących prognoz pogodowych zabieram…
7. … opaskę na uszy – i każdemu absolutnie polecam! Wiatr może jest gwarantem epickich zdjęć dla cospleów z frędzlowatymi albo tiulowymi elementami, jednakże o zapalenie ucha nietrudno, a tego nikomu nie życzę.
8. …i szaliczek – bo zapalenia gardła też nie polecam!

WAŻNE
9. Portfel z kieszonkowym – jakieś 20zł powinno Wam wystarczyć, jeśli żywicie się energią z kosmosu, macie już wykupiony bilet do Poznania, bilet powrotny, wejściówkę na Pyrkon i bierzecie prowiant. W Przeciwnym razie warto zaopatrzyć się w grubsze hajsy i trzymać je w dwóch miejscach – w portfelu i w mniejszej saszetce. Do portfela wkładam jak zawsze kartkę „jeśli znalazłeś ten portfel skontaktuj się ze mną” z numerem telefonu, bo wiem, jak łatwo w ferworze atrakcji zostawić coś cennego u kogoś na stoisku.
10. Dowód osobisty/legitymacja – jakoś tak zapominamy o tym często, ale na Pyrkonie jest wiele cosplayerów, również policjantów. Na wypadek rewizji watro potrafić się wylegitymować. :D
11. Wejściówka na Pyrkon (jeśli już masz), bilety transportowe na Pyrkon i z Pyrkonu. Najlepiej włożyć je w folijkę, na wypadek gradobicia lub/i powodzi.
12. Telefon dzięki czemu będziemy mogli zrobić sobie selfie z ukochaną postacią, wysłać sms do mamy, że żyjemy lub też sprawdzić coś w sieci.
13. Powerbank i ładowarkę, o ile nie masz Nokii 210, która trzyma baterię 5 dni, mimo ze ma dwa lata! :D
14. Klucze do domu – kiedy już po Pyrkonie przykulasz się do domku, lub mieszkania możesz być niewyspany, może być noc ciemna i oszczędź swoim bliskim konieczności otwierania takiemu Zombiakowi. Po prostu weź ze sobą klucze i dobrze je schowaj, razem z trylionem innych ważnych rzeczy.
15. Śpiwór – w każdym razie założenie jest takie, że spać coś nie coś zamierzam, więc go biorę. O ile w ubiegłym roku jechałam na jedną „nockę” i skorzystałam z tego dobrodziejstwa, o ileż bardziej jest to prawdopodobne w tym roku,  skoro jadę na dwie! #eksajted
16. Karimata – bo podłoga za twarda, bo problemy z korzonkami, bo kręgosłup i lordoza, bo zimno, a tak w ogóle to rozłożona karimata jest lepszym gwarantem miejsca w sleeproomie niż rozłożony śpiwór, który można skiełbasić.
17. Mała torebka/plecak z którym będziesz chodzić po targach z dokumentami, portfelem etc.

KOSMETYCZKA
18. Mały ręcznik – niezależnie, czy do prysznica się dopchamy, czy nie – zęby i twarz myjemy co rano, żeby zetrzeć z niej oznaki zmęczenia dobrej zabawy dnia poprzedniego.
19. Coś do mycia (żel, mydełko) i tu apel – polecam skorzystać! :D
20. Antyperspirant!
21. Papier życia (toaletowy) i dla kobiet inne toaletowe akcesoria, czy to dla siebie, czy dla poratowania koleżanki.
22. Szczoteczkę do zębów i pastę (w moim wypadku również otro-toolkit z orto-narzędziami tortur)
23. Szczotkę do włosów, frotki, spinki – jeśli potrzebujesz, bo jesteś szczęśliwym posiadaczem długich włosów.
24. Awaryjnie leki przeciwbólowe i plaster na wypadek spotkania trzeciego stopnia z Nożycorękim

Moja lista podstawowa poza karimatą mieści się w jednej małej walizce, choć zmieściłabym się i w duży plecak, gdyby nie Nikola. Na trzy dni to wystarczająco skuteczna kompresja.

Ponadto mogą się przydać:
25. Plan przestrzenny Targów, dostępny na stronie Pyrkonu.
26. Plan programowy Pyrkonu, dostępny na stronie Pyrkonu.
27. Notes i długopis
28. Leki – o ile przeżyjesz trzy dni bez suplementów z pokrzywy czy oleju z wiesiołka, o tyle jeśli przyjmujesz stałe leki, koniecznie o nich pamiętaj!
29. Słuchawki i mp3/książkę, jeśli masz długą drogę do Poznania
30. W razie pogody deszczowej: ponczo, parasol, kurtka, kalosze, kapok, wiosło
31. W razie pogody upalnej: okulary przeciwsłoneczne, kapelusz, wachlarz, krem w filtrem
32. W razie powrotu zimy: czapka, rękawiczki, śniegowce, opony zimowe
33. Kosmetyki, jeśli się malujesz
34. Pokrowiec na okulary, chusteczki do okularów
35. Torba bawełniana lub inna, którą zawieziesz pustą, a przywieziesz wypełnioną zakupionymi na Pyrkonie gadżetami.
36. Tabliczka „Free hugs”
37. Zatyczki do uszu, o ile ci pomagają
38. Szampon do włosów, jeśli myjesz je codziennie
39. Poduszka – wariant dla ludzi o niższych zdolnościach do akomodacji w określonym habitacie.

Jeśli się przebierasz w cosplay:
40. Strój
41. Gadżety (kapelusz, apaszka, rekwizyty)
42. Kosmetyki do makijażu
43. Lakier do włosów, lakier do paznokci
44. Nitka i igła, agrafki na wypadek nagłej potrzeby

Jeśli chcesz jak ja uwiecznić swoją przygodę:
45. Aparat
46. Karty pamięci
47. Baterie lub ładowarka
48. Pokrowiec/plecaczek z czymś chroniącym od deszczu

Co ważne, przed Pyrkonem opłać zaległe rachunki, podlej kwiatki, pogódź się w wrogami i zapowiedz mamie, że przez kilka dni kontakt z tobą może być utrudniony. 
Nie wiesz, ile dni będziesz odsypiał Pyrkon po powrocie, więc ubezpiecz się na różne możliwości! :D Mamie dla jej spokojnego serca warto zostawić kontakt do drugiej osoby, z którą jedziemy, na wypadek gdyby nam się jednak rozładowała ta Nokia…

#PyrkonIsComming

Brak komentarzy:

Teksty i zdjęcia - Katarzyna Kocięcka o ile nie napisano inaczej. Obsługiwane przez usługę Blogger.